niedziela, 2 czerwca 2013

Tymczasem w Warszawie, tudzież w Jabłonnej...


Trzy rozdziały - trzy nuty.



ROZDZIAŁ PIERWSZY
KOMARY








Dziadki Stryjeczne po drugiej stronie kałuży,
 dąb rośnie,
 rhododendron różowieje,
 ja błotnieję.
  A Poniatowski bez zmian - ma się dobrze. 



ROZDZIAŁ DRUGI
AUTENTYCZNE 






Panowie z ławeczki to moi nowi kumple. 

- Panowie, co słychać?
- A to zależy gdzie...
- W Warszawie.
- A to zależy do czego Pani ucho przyłoży. 

No. I wszystko jasne. 

A autentyczne dziewczyny (?!) balują na bruku. Jak Warszawa długa i szeroka to wpadały mi pod nogi.



ROZDZIAŁ TRZECI
MORE





Spotkanie z mą Szefową z loveyoumore.pl - dwie z koszulek graficzkowych wreszcie wylądowały mi na kolanie. 
Zadomowiły się u mamusi i chrapią.

 Bufet Centralny, 
Żurawia 32-34 
Mniam mniam.



2 komentarze:

Joanna von Mruff pisze...

a dostanę?plisss plissss ;) ja chcę bardzo! :D

Alicja Biała pisze...

mam tę bluzkę z okiem wolną. Drugą Sońka ma już. Jesteś pewna, że chcesz mnie na bluzce?