sobota, 13 lipca 2013

światełko

Znalazłam w archiwum tak ładnie zamyślonego Pana w ogniu. Dokładnie rok temu złapałam myśl. Nie wiem jaką. 

     

Są tacy, którzy sprawniej wykonują życie.

Mają w sobie i wokół siebie porządek.
Na wszystko sposób i słuszną odpowiedź.

Odgadują od razu kto kogo, kto z kim,
w jakim celu, którędy.

Przybijają pieczątki do jedynych prawd,
wrzucają do niszczarek fakty niepotrzebne,
a osoby nieznane
do z góry przeznaczonych im segregatorów.

Myślą tyle, co warto,
ani chwilę dłużej,
bo za tą chwilą czai się wątpliwość.

A kiedy z bytu dostaną zwolnienie,
opuszczają placówkę
wskazanymi drzwiami.

Czasami im zazdroszczę
- na szczęście to mija.
Tomik "Wystarczy", Wisława Szymborska.

poniedziałek, 8 lipca 2013

Museumsgade

Mili Państwo!
Na dobry początek tygodnia - zdjęcia z majówki w Danii...
I tu taka ciekawostka:
Smoczki na drzewie wiesza się gdy dzieci wyrosną z tego jakże pięknego okresu i zaczynają gaworzyć i krzyczeć jeszcze bardziej. 


   Analogowo





A tu Museumsgade - ulica, na której mieszka nasza Aliszka-Modliszka!




Tak. To właśnie było mieszkanko Alicji. Tu dzierga skarpetki w towarzystwie miejscowej gawiedzi. 




   Czekamy aż dostaniemy ten dom ze względu na zasiedzenie nieruchomości. Nadal siedzimy. Wytrwale.

niedziela, 7 lipca 2013

Dziś tak

Nic więcej nie będzie. Niedziela nigdy nie była moim radosnym dniem. Może pozostałe Panie? Cóż tam, panie, w wielkim świecie? Ja czytam, a raczej walczę, z Dziennikami oraz Kronosem Gombrowicza (przetrawię, opiszę). W przerwach narysowało się kilka takich jak niżej. Czuję, że niebawem dolina. Muminków. Z Buką na czele.
Z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy szczerze nienawidzą niedziel: